sobota, 29 września 2012

Rozdział 11

Dzięki  za 3100+ wejść i za 100+ Komentarzy. Jesteście super!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Wszyscy się na mnie patrzyli. To było dziwne. Logan wlepiał we mnie gały. No wiem jesteśmy Kogan no ale bez przesady xD Wyjąłem kluczyki z drzwi i powoli otworzyłem drzwi. Nie spojrzałem się do środka, bo patrzyłem na ich miny. Byli wszyscy jakoś dziwnie szczęśliwi. Obróciłem się by zobaczyć co ich tak zdziwiło. Wejrzałem, znaczy weszłem do środka. To co tam zobaczyłem przekracza wszelkie granice wyobraźni no przynajmiej mojej. Schody były pokryte dywanem na którym był Spiderman. Tak wiem jestem dorosły a zachowuję się jak dziecko. Ale pierwsze co żuciło mi się w oczy to ogromna zielona plama na podłodze w holu.
-Ej co tu się stało? -Wszyscy się odwrócili a Carlosa. A on zrobił skołowaną minę słodkiego psika co na mnie nie działało.
-Echem no ten teges jak robiliśmy niespodziankę spadła na mnie zielona farba na głowę i mam teraz trochę zielone włosy. Dziwne, że nie zauważyłeś. - Faktycznie, Carlos miał lekko zielonkawe włosy. Popatrzyłem dalej. Na suficie wisiał wielki napis " Kendall is Hero" no ja nie jestem żadnym bohaterem no. Czy oni nie mogą tego zrozumieć? No było tego o wiele więcej przemalowana kuchnia na zielono. Nie ma to jak jeść w zielonej kuchni zielone warzywa. Haha Przez pomyłkę mogę zjeść ścianę.
-Dzięki. Wspaniała niespodzianka. - Przytuliłem ich wszystkich z całego serca aż się zaczęli dusić.
-O rany człowieku. Co oni ci tam zrobili w tym szpitalu. Jesteś jakiś silniejszy. O mało co mnie nie zgniotłeś!
-Logan wiesz zdradzę ci sekret. Nie faszerowali mnie niczym bum!. Znasz tajemnicę.- Wszyscy się zaczęli z nas śmiać a szczególnie z Logana.
- Aale czekaj moment to nie wszystko. - Klara odezwała się zza Jamesa.
- No już mi się zaczyna podobać co takiego dla mnie macie? - Zrobili jakieś podejrzane miny. Trochę się przeraziłem.
- Chodź z nami na Górę.
- No ok. Diana chwyciła mnie za rękę. Nie wiem czemu na twarzy pojawiły mi się wielkie rumieńce, i się trochę zawstydziłem. No kurczę co ze mną się dzieje? Prowadzili mnie na 1 piętro gdzie miałem jeden pusty duży pokuj. W środku nie było nic. Żadnych mebli ani ścian nawet okien nie było. Tylko białe ściany. Miałem tak zrobić sobie pokuj gier.
 -Gdzie wy mnie prowadzicie? Chyba nie do mojego pustego pomieszczenia co?
- A no właśnie tam cię zabieramy.- Wiktoria uśmiechnęła się do mnie.
- Otwieraj drzwi znów. - Chwyciłem srebrną klamkę i otworzyłem drzwi. Ten prezent jest genialny!! Pokuj do grania w Pintbool. Ale skąd oni wiedzieli, że uwielbiam w to grać.
- No nie mów nam, że ten prezent Ci się nie podoba.
- Jest genialny. Dlaczego sam na niego nie wpadłem? Haha jesteście najlepszymi przyjaciółmi na świecie!! To jak idziemy zagrać?
-  No już myślałam że nas nigdy nie zapytasz. - Carlos pobiegł jak najszybciej i zaczął się ubierać w kostium.
- Jazda !!! Przebieramy się i łapiemy broń! - Na mój rozkaz wszyscy ruszyli się ubierać. Od dawna nie grałem już w ta grę. Zostawili dla mnie zielony kostium. No wszystko dziś mam zielone. Spojrzałem się na kulki jaki maja kolor no też były zielone. Hahah nie dość  że najlepszy dzień w moim życiu to i mam wszystko w ulubionym kolorze. Po 5 min byliśmy już gotowi.
- Na mój znak zaczynamy grę! Wszyscy na miejsca!- Postanowiliśmy, że wygra ten który najmniej zostanie ubrudzony farbą. A znakiem było wystrzelenie kulki na sufit. Każdy się schował za jakiś kawałek tektury. Trzy dwa jeden! I kulka poleciała do góry. Zaczęliśmy grę. P 10 sekundach gry Wiktoria już dała się zestrzelić. To będzie łatwa gra. Logan dostał ode mnie w kask i teraz nic nie widzi. Wszyscy go ostrzeliwują a on nie wie co robić i strzela na oślep. Haha to wygląda genialnie. James się potknął o kamień ze styropianu i upadł po drodze zwalając Carlosa i w ten sp[osób wylądowali na sobie. A Logan nadal gania po całym pokoju nie widząc gdzie idzie. Zaraz wpadnie na ścianę. Za późno haha jaki z niego łamaga. Ja nie dostałem jeszcze ani jedną kulką. A dziewczyny się same siebie zbijały. A nikt mnie nie widział. Postanowiłem prześliznąć się dalej i bliżej ich bym mógł ich zestrzelić. Dyskretnie prześlizgnęłem się po podłodze i wylądowałem na odpowiedniej pozycji. Nikogo nie widziałem, przeciez przed chwilą jeszcze stali przede mną. Coś tu jest nie tak. Odwróciłem się. Nadziałem się na pistolet do gry. Spojrzałem się w gore
- No witaj Kendall. - Klara mnie przywitała sarkazmem. I zaczał się ostrzał. Zacząłem uciekać przed nimi. Ja uciekałem strzelałem za siebie a oni za mną zaczęli biec. Nie miałem szans. Poległem na placu boju. A zapowiadało się tak pięknie. Myślałem że wygram, a nie że przegram. Skończyliśmy grę. Brakowało nam tylko Logana. Zaczęliśmy go szukać. Nigdzie go nie było.
- Ałłł. Uważaj gdzie chodzisz. - Logan krzyknął z bólu.
- Haha Logan a co ty na ziemi leżysz przebieraj się!
- Tak łatwo ci mówić. Zgniotłeś mnie na dobre. Ale ty jesteś ciężki. No centralnie na brzuch mi stanąłeś!! - Dałem Loganowi rękę a on wstał. Nieźle się schował. Zeszliśmy wszyscy na dół. Rozmawialiśmy o różnych rzeczach ale mi było trochę smutno. Logan z Klarą przytulali się do siebie i co chwila on ją całował w policzek. Wiktoria znów siedział Carlosowi na kolanach. A James i Alex co chwila się całowali. Fuj. No dlaczego ja nie mam dziewczyny. Diana siedział obok mnie i też się na nich dziwnie patrzyła. No chociaz ona mnie rozumie.
- Ja się Musze juz zbierać. No to spadam Trzymaj się Pamiętaj, że jutro mamy ostatni Koncert Summer Tour! - James z Alex wyszli a za nimi reszta. Szkoda. Została tylko Diana. Pomogła mi posprzątać dom. A szczególnie pokuj gdzie graliśmy.
- Dzięki za pomoc.
- Nie ma sprawy, przecież nie możesz jeszcze się za duzo przemęczać.
- Oj daj spokój. I tak jutro musze nieźle powiwijać na scenie. - Uśmiechnęliśmy sie do siebie.
- A pokażesz mi jakieś kroki?
- Jasne! Chodź tu i cię nauczę "If I ruled the world" To nie jest takie trudne ale tak się wydaje.
- Ok pokaż. - Spojrzała sie na mnie. Poczułem sie jak nauczyciel. Pokazałem jej kroki powoli zaczęła łapać o co w tym chodzi. Podszedłem za nią bo już parę razy się przewróciła, bo nie mogła złapać równowagi.
- Tańcz nie bój się ja ciebie złapie i się nie połamiesz teraz. - Stanąłem a Diana zazeła tańczyć. Całkiem nieźle jej teraz szło. Obróciłem się na chwile za siebie a ona wpadła mi w ręce.
- Hehe za wcześnie cię pochwaliłem.
- Zdaża sie. - Podniosłem ją i spojrzeliśmi sobie w oczy. Ona jest taka piekna.
- Kendall, wiesz jesteś wyjątkowy.
- Ty też. - Objąłem ja w biodrach, przysunęliśmy się do siebie i pocałowaliśmy. Diana szybko sie odsuneła.
- Yhm wiesz ja już powinnam iść. Pa do zobaczenia.
- Czekaj! Diana poczekaj nie idź! - Wybiegła z pokoju. Ruszyłem za nią. Nie zdążyłem wybiega z domu i wsiadła do auta.
 Czekaj!! - Nie usłyszała mnie. Odjechała. Co to miało w ogóle znaczyć? I co ja w ogóle zrobiłem? Ciekawe jak to sie dalej potoczy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam za krótki rozdział. Jestem strasznie chora i ledwo co go napisałam Ale wszystko dla Was to robię. Miałam go w ogóle go nie pisać. Poświeciłam swoje zdrowie :)  No to piszcie kometarzyki. Czekam na wasze opinię. 

                                                              ~Hendersonka

9 komentarzy:

  1. O matko !! Ale .. czemu uciekła? No nie moge.. w takim momencie. Nie moge doczekać się nn :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja p*******!~Jak mogłaś skończyć w takim momencie?!
    Zaraz tu wykituje!
    Czekam na następny!
    Ps. Wracaj do zdrowia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja cb Gabi zbije dlaczego ty zawsze kończysz w taki sposób GR dajesz szybko nowy rozdział bo z tasakiem wpadne:)
    celu$ka

    OdpowiedzUsuń
  4. I? I co dalej? Bidny Kendall. Czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  5. Why?! Skończyłaś w tak emocjonującym momencie cały popcorn rozsypałam!! Nie ma tak! Pisol szybciutko nowy i zdrowiej szybko :) czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział... Najbardziej podobała mi się gra, ale dlaczego skończyłaś w takim momencie? No dlaczego?
    Czekam na nn z wielką niecierpliwością... ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział super :) Mam nadzieję że Diana i Kendall będą razem. <33 Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też jestem ciekawa jak to sie potoczy... Oby skończyło się tak, żę Kand i Diana będą razem! Czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział! Czytam twoje opowiadania,od 3 dni i już się w to wciągnełam! Pisz dalej! Świetnie Ci to wychodzi! Szkoda że Diana uciekła w takim momęcie ;)

    OdpowiedzUsuń