środa, 12 września 2012

Rozdział 6


Dzięki za 1600+ wejść na mojego bloga i 50+ komentarzy. Jesteście super. Nie sądziłam , że tyle was tu będzie. Dzięki :**
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ciągle miałam w pamięci wczorajszy dzień. Nie mogłam zapomnieć o małej Rusherce, o wspaniałym koncercie chłopaków i o naszym spotkaniu. Okazało się, że chłopakiem Wiktori był Carlos Pena. Zabawnie się złożyło, wszystkie trzy mamy chłopaków z naszego ulubionego zespołu. No ale o tym należy zapomnieć. Ważne, że mamy ich na własność narazie. Umówiliśmy się dziś wczyscy na kręgle. Będzie fajna zabawa. Dobra trzeba wstać z łózka. Leżałam tak z godzinę. Umyłam się i ubrałam w szarą bluzkę z Batmanem, czarne spodnie i białe conversy. Zeszłam na dół , zjadłam śniadanie, nakarmiłam Penti i się z nią pobawiłam. Kochałam moja psinkę. Była godzina 11 a Alex jeszcze nie wstała. Poszłam na górę zobaczyć co sie dzieje, zazwyczaj wstaje wcześniej ode mnie. Uchyliłam drzwi. Nic nie widziałam więc je otworzyłam. Pokuj był pusty!? Zobaczyółam, że na poduszce leży kartka. "WYSZŁAM RANO NIE MARTW SIĘ O MNIE" no jak uważa. Mam nadzieję, że bawi się dobrze. Miałam jeszce 2 godziny do wyjścia. Zaczęłam czytać ksiązkę "NAZNACZONA". Opowiada o pewnej adepce szkoły wampirów. Jej życie jest podobne do mojego. Nieoczekiwane, szalone i fascynujące. Bardzo podoba mi się jej imię Zoey. Zapamiętałam z niej jedno czirokieskie słowo Uwestigaeya co znaczy córka. Piekne. Spojrzałam się na zegarek była 13.45. Za chwile miał przyjechac po mnie Logan. No i nie myliłam się. Usłysząłm pukanie do drzwi.
- Hey Logan! Już dłużej się nie dało? - Skrzyżowałam ręce i patrzyłam jak robi skruszoną minę. To było takie urocze i śmieszne, że się dał nabrać.
- Ayo moja piekna. Przepraszam cię, ale musiałem zatankować samochód bo Carlos wczoraj pożyczył mój samochód i gdzieś jeździł nim po nocy. - Słodko odwdzięczył się uśmiechem. Wyszlismy i pojechaliśmy prosto do kręgielni. Rozmawialiśmy po drodze o wczorajszym dniu i naszym nieoczekiwanym spotakiu. To było bardzo miłe jak mnie zaprosił na koncert. Dojechaliśmy na miejsce. Jeszcze nikogo nie było. Poszliśmy razem na lody. Logan mi powiedział, że chłopaki zawsze sie spóźniają. Jeśli chodzi o spotania z dziewczynami. Przy budce z Lodami zobaczylliśmy Kendalla który stał oparty o ściane jednego z budynków. Szkoda mi się go zrobiło. Trzeba mu wreszcie znaleźć dziewczynę.
- Hey Kendall. Co tak sam stoisz. Przeciez sie umówiliśmi na kręgle. - Odwrócił sie w naszą stronę i zrobił szeroki piekny uśmiech. Zobaczyłam, że ma piekne zielone oczy.
- Cześć moje wy mordy. Tak pamiętam, ale chciałem sie przejść po mieście, bo tak ostatnio byliśmy zajęci trasą, że nic nie pamietam co gdzie jest w Los Angeles. Ruszylismy razem spowrotem do kręgielni. Przed budynkiem czekali na nas James, Alex, Carlos I Wiktoria. To już wiem gdzie ja wcieło rano.
- CO tak długo? Juz chcieliśmy sami wejść do środka. James sie juz o Was niepokoił. - Carlos widać się na nas ostro wkurzył.
- Oj Carlos przestań. My bylismy tu przed wami, na czas! A was jeszcze nie było więc poszliśmy się przejść.
- No dobra wybacze wam to. Weszliśmy do kręgielni. Jeszcze nigdy nie byłam na kręglach wiec to jest dla mnie coś nowego. W środku było bardzo ładnie. Widać to był nowy bydynek , bo można było zauważyć motyw kosmosu. A to jest teraz w modzie. Fotele wyglądały jak wielkie galaktyki i planety dosłownie! Było tu nieziemsko. 12 torów do kręgli. Zmartwiliśmy się bo nie było widac, żadnego wolnego.
- Ej spójrzcie tam są 2 wolne. Tam na samym końcu! - Dzieki spostzregawczości Wiktori mogliśmy pójść grać. Zmieniliśmy obuwię i ruszyliśmy na tory.Rozsiedlismy się na galaktycznych fotelach i głosowaliśmy kto z kim rywalizuje. Wyszło nam, że ja jestem kontra Kendall. James vs Logan, Alex vs Wiktoria. A Caros został bez pary ale się z nami założył, że sam nas wszystkich ogra. Byliśmy tego bardzo ciekawi. No to jako pierwsi grali James i Logan ja byłam za logiem a ze mna byli Carlos i Wiktoria a za Jamesem była Alex i Kendall. Po 15 min grania zwyciężył James. No mówi się trudno. Teraz Kendall i ja. Kendall był mocnym zawodnikiem. Pieć razy strącił wszystkie kręgle. Wow. Ja grałam po raz pierwszy i nie wiedziałm dokładnie co robić. Ale tez mi nieźle wychodziło. Dwa razy strąciłam wszystkie i to było super!!. Ale ograł mnie Kendall. Teraz czas na dziewczyny. Jak to one wydurniay się przy bliższej okazji. Jenda żuciła kulą na w ogóle inny tor. I ludzie zaczeli na nas krzyczeć. Znów Alex była tak genialna, że wyżuciła tak daleko kulę, aż ta utkneła w ścianie!. Ona jest genialna no po prostu geniusz. Zaczęlismy się wszyscy z nich śmiac. Ale ona na nas nie zwracały uwagi bo jedna drugą chciała ograć. Po 30 min ich gry zwyciężyła Wiktoria. No to pora na naszego Carlia.
- Wiecie mam taki pomysł, a możezagrajcie wy troje jeszcze razem mecze a ja zagram ze zwycięscą co wy na to? - Carlos zrobił wredny i podły uśmiech jakby coś kombinował na nas. James, kendall i Wiktoria się zgodzili. No to zaczeła się ogromna walka. Logan pszyszedł do mnie i się przytuliliśmy. Siedzieliśmy tak całą grę rozmawiając o nich. Dowiedziałam sie, że Logan lubi Batmana i się zarumieniłam bo miałam z im koszulke. Dziwnie się poczułam. Logan przytulił mnie mocniej i pocałował w czoło. On jest tkaki słdki. Wracając do gry Alex wygrała ze wszystkimi chłopakiami. Został tylko Carlos. Ciekawie się zapowiada. Ale dlaczego on chciał jako ostatni. Patrzylismy się z ciekawością na grę. To było ekscytujące bo Carlito za każdym razem miał Strike (czyli 6 kręgli strąconych za pierwszym razem). To dlatego chciał być ostatni. Ale Wiktoria się nie poddawała i była też całkiem niezła tylko 2 razy źle wycelowała. No i raz zapomniała puścić kuli i poleciała razem z nią na tor xD. Wyszliśmy z kręgielni była już godzina 20. Straznie szybko zleciał nam ten czas. Logan odwiózł mnie do domu. A chłopaki zostali jeszcze na mieście.
- Logan, wiesz muszę ci coś powiedzieć.
- Tak Klara co takiego – Zobaczyłam troskę w jego pięknych oczach.
- Słuchaj. Jak mnie zabrałęs na nasza pierwszą randkę dostałam taki dziwny liścik żebym uważała, bo komus sie nie podoba że z tobą chodze tak mi się wydaje. Pisało że może ci coś się tac i innym jeśli ci to powiem. Miałam ci tego nie mówić ale pomyślałam, że lepiej będzie jak powiem. - Logie zrobił wielki oczy. Ja odwróciłam głowę w drugą stronę, myślac, że ktpś nas obserwuje.
- Nie martw się. A jak dostałaś tą wiadomość bo ja nic nie widziałem.
- Była przyczepiona do strzały która utknęła na drzewie. - Przeraził się. Wiedziałam, ze on coś wie. - Logan ty wiesz kto to prawda?
- Wiem. Niestety chyba wiem. Ale nie będę ci narazie o niej mówił. - Zobaczyłam łzy w jego oczach. Nie prosiłam go żeby dalej opowiadał. Wysiadłam z samochodu. A on mnie podprowadził do drzwi i pocalował.


                                                 *** z.pkt.widz. Kendalla***

Nie moge w to uwierzyć, że dziewczyna mnie ograła w kręgle. No ale i tak jakbym wygrał to Carlos by mnie pokonał. Wszyscy poszli poodprowadzać swoje dziewczyny do domów a ja sam się włócze po mieście. Super. Dlaczego ja mam takiego niefarta do dziewczyn? Mówi się trudno. Szłem poboczem, kopiąc pokolei kamienie i rozyślając o dalszej karierze i życiu. Doszedłem do wniosku, ze zostanę piosenkarzem jak zespół się rozpadnie. To nie jest taki zły pomysł.
- AAA pomocy Ratunkuuu!! - Usłysząłem za siebie wołanie o pomoc. Odwróciłem się i nikogo nie widziałem. Powoli zaczełem się cofać. Zacząłem coś zauważać. W światłaś latarnii zobaczyłem chłopaka który pchał i udeżał dziewczyne z całej siły o wielki mur. Podbiegłem szybko do nich.
- Zostaw ją ty zoczeńcu!!. - Obejżał się na mnie. Wystraszył się i wyciągnął z kieszeni nóż. Wiedziąłem, że to nie wróży nic dobrego. Podbiegłem jak najszybciej się dało i gdy już byłem przy dziewczynie poczułem dziwny ból...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Miałam trochę problem z tym rozdziałem ale jakoś mi się udało. Ja mam o wczoraj mega zaciesz onieważ ESKA TV nareszcie doceniła Big Time Rush!! Nasza ciężka praca przez prawie 3 mies nie poszła na marne dzięki:** Mam pytanie czy chcecie jednorazówkę na urodziny Logana?
                                    ~Hendersonka

8 komentarzy:

  1. Zajebisty rozdział :D Te odpały przypominają mi moje kochane koleżanki. Czekam na następny rozdział!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyno masz talent!!! Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :D

    OdpowiedzUsuń
  3. JA CHCĘ JESZCZEEEEEEEEEE I CIEKAWE CZY KENDZIOL MOCNO DOSTAŁ TYM NOŻEM, DAWAJ MI TU JEDNORAZOWKĘ XDXDX D
    ~CELU$KA

    OdpowiedzUsuń
  4. Chcesz żebym zawału dostała? Coś ty mu zrobiła
    !? Pisz następny rozdział .. bo nie wyrobie !!

    OdpowiedzUsuń
  5. jak usłyszałam że w eskatv lecą BTr to tak pędem pognałam do tv że omało się nie wmeldowałam w drzwi xD dopiero potem skumałam że nie mam eski -.- myślałam że blok rozwalee xD rozdziałsupeeer :D też chce na kręgle xD aa no i możesz zrobić jednorazówke o Loganie ^^ w końcu to jego urodziny sa jutroo ;D czekam na nexxta PZDR!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział :) Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział, czekam na nn i co się będzie tam działo. Jestem także ciekawa o tajemniczą osobę i co ona jeszcze narobi w tym opowiadaniu... ;)
    Super rozdziały i cieszę się, że na nie wpadłam... :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Jebnąć ci? A może jeszcze Kendall'a mi wyślesz do szpitala? Oby nic mu się nie stało, bo jak to będzie coś poważnego, to ty przypłacisz to zdrowiem ;p
    Ciekawi mnie ta dziewczyna od listu. Już nie mogę się doczekać nn. A ten rozdział był oczywiście wspaniały, jak wszystkie ;*

    OdpowiedzUsuń