środa, 3 października 2012

Rozdział 12

Dzięki za te wszystkie miłe komentarze i za liczbę odwiedzin jesteście kochani!!. No zapraszam na rozdział:)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Dwie godziny siedzenia przed komputerem Zwariować można. Myślisz, że minęło 5 min a tu patrzysz minęła godzina. Siedzenie na TT jest bardzo długie zwłaszcza jak gadasz z innymi. Ale trzeba wrócić do życia w rzeczywistości. Ono jest takie trudne. Dlaczego nie możemy zmienić paru rzeczy. Dlaczego nie mamy na nie wpływu. Jest tyle pytań, i tyle odpowiedzi. Ale żadne z nich nigdy nie ujrzą światła dziennego. Już za 2 dni początek roku akademickiego. Już nie mogę się doczekać nowych znajomości a także mojego kierunku. Aktorstwo – zawód marzenie. Żeby się dostać do jakiegoś filmu trzeba nieźle harować teraz..Ale te wakacje były niespotykane jak dla mnie ,tyle się wydarzyło. Trzeba coś zrobić przez te dwa ostatnie dni wolności. Ale co? Alex pojechała do siebie zobaczyć jak idzie remont. Pewnie posiedzi tam cały dzień. Logan i chłopaki mają dziś próby do ostatniego koncertu Big Time Summer Tour. Wiktoria też gdzieś wyjechała i nikt mi nie został. Może Diana. Ledwo co ją znam, to dobra okazja aby się bliżej poznać. Tyle, ze co by tu zrobić. Wymyśli się coś. Tylko gdzie jest telefon. Szukałam go z godzinie a w końcu sobie przypomniałam, że zostawiłam go w pokoju Alex. No dobra teraz dzwonimy do Diany. Jest sygnał i nadal nikt nie odbiera. Dziwne. Spróbuję później. Zrobię sobie herbatę i ponownie zadzwonień . Wzięłam torebki herbaty z szafki. Wstawiłam wodę i ruszyłam do salonu włączyć telewizor. Usłyszałam jak coś się urywa. Niedaleko mnie. Spojrzałam w górę. Nade mną wisiał ogromy żyrandol który zaraz się zerwie. Uciekłam do tyłu. Zrobiłam jeden rok a żyrandol spadł z wielkim trzaskiem na podłogę. O matko ale było blisko. Popatrzyłam czy żadne szkło mi nie weszło w nogę. Jedno małe szkiełko. Na szczęście. Zdezynfekowałam ranę. Zapatrzyłam herbatę. I teraz wielkie pytanie co zrobić z tym wielkim żyrandolem? O wiem Diana mi pomoże. Idę spróbuję się dodzwonić.
-Tak słucham? - Jest odebrała nareszcie.
-Hej. Tu Klara. Masz może ochotę się spotkać? - Nastąpiła cisza.
-Dobrze, jeśli chcesz. To gdzie mam być? - W jej słowach usłyszałam straszną niechęć do spotkania się ze mną.
-To przyjdź do mnie i pogadamy gdzie potem pójdziemy.
-Ok. Będę za 30 min. Do zobaczenia. - Coś musiało ją zaniepokoić. Jakby bała się ze mną rozmawiać. Może dlatego, że nie znamy się dosyć dobrze. To jak ma do mnie przyjść to muszę tu trochę ogarnąć. Wyrzuciłam, żyrandol i przy okazji się skaleczyłam. Jej ale mam pechowy dzień. Usłyszałam dzwonek. O to pewnie ona. Otworzyłam drzwi i się uśmiechnęłam. Lecz w drzwiach nie stała ona lecz listonosz.
-Pani Knight?
-Tak to ja.
-Proszę paczka dla Pani. - Podpisałam odbiór paczki. Wróciłam się do domu i zastanawiałam się od kogo ona przyszła. Nie było nic napisane na wierzchu kto mi ją przysłał. Otworzyłam ją. To co było w środku mnie zdziwiło i zszokowało. Pudełko było wypełnione zgniłymi bananami. Co to miało być? To jakiś żart czy ktoś chce się mnie pozbyć. Nie mam pojęcia. W tym momencie przyszła Diana.
-Hej. Dobrze, że już przyszłaś.
-Hej. Przyszłam jak najszybciej, bo nie miałam co do roboty, mam nadzieje, że nie przeszkodziłam  ci w czymś? - Weszła do środka i od razu spojrzała się na paczkę. - A co to jest?
-Właśnie chciałam żebyś to zobaczyła i mi pomogła. - Byłyśmy obydwie zdziwione. Zastanawiałyśmy się od kogo mogłam do dostać ale nikt nam nie przychodził do głowy.
-Wiesz co nie zastanawiajmy się dłużej, może ktoś zrobił sobie ze mnie żart?
-Możliwe. Wiesz mam pomysł może pójdziemy na zakupy czy tak się przejść. Poznamy się bliżej.
-Jasne świetny pomysł. To chodź już nie siedźmy tu dłużej jest piękny dzień. - Wzięłyśmy swoje rzeczy i wyszłyśmy na zakupy.

                             ***. z pkt. Widz Logana***
Dziś ostatni koncert Summer Tour. Ale to szybko nam ta trasa minęła. Jeszcze szybciej niż MSBWU Tour. No jak coś się zacznie to i trzeba to skończyć. Ostanie show. Nie mogę w to uwierzyć. Tyle fanów. Nie sądziliśmy, że tyle ich będzie. A tu w każdym mieście już po 3 godz nie było biletów. Nasi choreografowie powiedzieli nam, że dziś będzie w ogóle zmieniony program. Inne piosenki i nowa choreografia do "Boyfriend" naszego i Justina Biebera. Boimy się tylko o Kendalla czy da sobie radę. Ale raczej da czego on nie zrobi dla Rushers. Zastanawiała mnie jedna rzecz dlaczego ja tu jestem sam? Zawsze się spóźniałem a tu nie ma nikogo. Poszedłem do mojej garderoby.
- Niespodzianka!! - Odsunąłem się za szybko i upadłem na kałuże. Niech to. To wszyscy mnie tu zwołali z powodu moich urodzin. O moje świry. Haha nie zapomnieli o mnie.
-No wiecie co moglibyście mnie uprzedzić Teraz jestem cały mokry bo mnie wystraszyliście!
-Oj nie przesadzaj. To są twoje urodziny!! najlepszego staruszku!!
-Jaki staruszku mam dopiero 23 lata!! - Wszyscy się zaczęli śmiać. Najlepsza impreza świata. Wszyscy byli przebrani za kowboi mieli kowbojskie stroje. Przypomnieli mi mój dom w Dallas. Byli prawie wszyscy tylko brakowało Klary i reszty dziewczyn.
-A dlaczego nie ma dziewczyn? - Wszyscy się na siebie spojrzeli. Jakby o nich zapomnieli kompletnie.. I teraz nie wiedzą co mają powiedzieć.
-Nie zaprosiliśmy ich bo to jest męska imprezka, a zaprosimy dziewczyny jutro! Do Carlosa. Tam wszyscy razem się zabawimy. Zobaczyłem Kendalla. Siedział sam przygnębiony na kanapie.
-Ej stary o jest? Czemu się nie bawisz? - Spojrzał na mnie. Jakby nie chciał nic mówić.
-A wiesz co Logan wszystko mi się ostatnio psuje. Jak nie szpital to teraz Diana.
-Diana? Co ona ci zrobiła?- Odwrócił się do mnie plecami i zrobiła się niezręczna cisza.
-W zasadzie to nic. Posłuchaj jak poszliście ode mnie wtedy jak wyszedłem ze szpitala. Diana została ze mną i mi pomogła sprzątać i nagle coś między nami powstała jakaś więź. I się pocałowaliśmy Ale potem od razu uciekła jakbym zrobił jej jakąś krzywdę tym pocałunkiem. Nie wiem co mam o tym myśleć. - Nie wierze w to co on mówi. Ona nie wydaje się jakaś dziwna . Raczej miła.
-Trochę dziwne. Może nie spodziewała się, że tak się stanie i po prostu się przestraszyła i uciekła.
-Logan!! Ale czego niby miała się ona przestraszyć? - Zamyśliłem się. No racja to było dziwne. Spojrzałem się co robi Ken.
-Nie stój nie pij tego! - Kendall zamiast odłożyć szklankę upuścił ją i zbił.
-Co ci? Dlaczego miałem tego nie pić?
-Sam chciałem się tego napić. Ale zobaczyłem że to jet trutka poczułem po zapachu?
-Tak jasne a dlaczego niby ona jest w kartonie z sokiem?
-Nie mam pojęcia. Tam pisało dla mnie. Wlałem do szklanki.. A to coś miało barwę zieloną i pachniało jak jakaś siarka.
-O rany. Kto cię chciał niby otruć? Dobrze że ja tego nie wypiłem.
- Właśnie nie wiem. Od rana mi się przydarzają taki rzeczy. O mało co jakieś dziecko mi nie weszło pod koła samochodu a ja sam wpadałem w poślizg . Ale na szczęście w porę wyhamowałem.
-O co tu się dzieje.- Zastanawialiśmy się tak i nie zauważyliśmy jak wszyscy wyszli i się zaczęli zbierać do koncertu. Sami wstaliśmy i poszliśmy się ubierać .


                                               ***z.pkt.widz.Klary.***
Fajna z niej dziewczyna. Poszłyśmy razem na zakupy. Okupiłyśmy chyba połowę centrum handlowego. Ja kupiłam z 3 sukienki, 2 pary spodni , spódniczkę i parę bluzek. No co trzeba jakoś wyglądać w nowej szkole. a no i oczywiście prezent dla Logana. Za to Diana kupiła mniej ciuchów. A za to więcej ozdób i butów. Kupiła z 5 naszyjników, bransoletki i chyba z 10 par butów. No taką koleżankę to rozumiem. Jak iść na zakupy to na całość. Zapakowałyśmy wszystko do samochodu.
-Haha jesteśmy pokręcone na punkcie zakupów.
-Prawda. Jesteś świetna . Dlaczego ciebie wcześniej nie znałam. - Przez całą drogę się razem śmiałyśmy. Ale w drodze przestałyśmy się śmiać , bo był okropny wypadek niedaleko mojego domu. Nie będzie o nim mówiła za straszny widok. Dojechałyśmy do mnie. Zjemy coś razem a potem pogadamy jeszcze. Otworzyłam drzwi i nie wierzyłam własnym oczom . Cały dom był zniszczony. Ktoś się do niego wkradł. Wiedziałam, że te banany to zły znak . Wszystko było rozwalone. Nawet regał na książki mojej prababci. To była dla mnie najważniejsza pamiątka. Została zniszczona.
-Klara wiesz może kto ci to zrobił?
-Nie ma pojęcia ale za to zapłaci. - Usłyszałyśmy z góry kroki. Ktoś schodził po chodach i klaskał.
-Brawo brawo. Nareszcie panie raczyły się pojawić. Już nie mogłam się was doczekać.
-Wiedziałyśmy już, że to była kobieta. Po głosie nie mogłam nikogo sobie przypomnieć kto by tak mówił.
-Kim jesteś i czego chcesz?
-Niedługo się sama przekonasz. Ale imię mogę ci zdradzić Jestem ...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jak myślicie kto to będzie? No ciekaw jestem jak myślicie. A ja jeszcze jestem chora. Haha choroba rządzi. nie no żartuje nie mam już co do roboty. I ostatnio mnie denerwuje 1D nie wiem jak was. No kurcze jak to można  ściągnąć kompletnie teledysk od naszych i jeszcze kawałek piosenki no ja nie rozumiem! Ale w żadnym wypadku nie chce nikogo urazić. To moje zdanie na ten temat. :) A pytanie bardzo ważne wam też zacina sie blogspot? bo ja musze z 10 razy wejść zanim mi się strona otworzy. Czekam na wasze komentarze. To do Soboty  Buziaki:**

                                                                                                 ~Hendersonka

17 komentarzy:

  1. Supcio. Mi sie nie zacina. Czekam nn. Ciekawe co to za dziewucha... Szybkiego powrotu do zdròwka :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow :D faaaajnie :D kurde ciekawa jestem co to za ktosia o.o czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrówka życzę bardzo bardzo :) A rozdział wspaniały i jestem teraz ciekawa któż to będzie, pozdrawiam bardzo serdecznie i czekam na kolejny rozdział :) Ciri.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa co to za kobieta. :D Czekam na nn rozdział! I wracaj do zdrowia! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. rozdział jak zwykle superaśnyy :D iii nie mam pojęcia kto to może być xDojojoj choroobaaa xD nienawidze jej xD pij mleko z czosnkiem albo wode z miodem i cytrynką ;D to pomoże :D i tak ... ja nigdy nie lubiałam 1D więc chetnie bym ich gdzieś hmm ... eee ... dobra wole nie kończyć ... wykastrować! xDD phahaha ooj niechcący skończyłąm xD czekam na nexxta!! i jakby co u mnie rzdz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział extra,super,wspaniały,no nie wiem jak go określić ;-)
    Nie martw się,ja tez nienawidzę tych dupków z 1D XD.Te oszołomy mnie dobijają.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział!!! Jestem ciekawa co to za idiotka ! A i Diana mogłaby zmienić podejście do Kenda!!!
    Czekam na następny!
    Ps. Też nie lubię tych czubków z 1D ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. NIEEEEEEEEEEEEE CZY TY ZAWSZE ALE TO ZAWSZE MUSISZ TRZYMAĆ W NAPIECIU?????????????????;D;D DAWAJ SZYBKO NASTEPNY WSPANIAŁY ROZDZIAŁ;P;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Musiałaś w takim momencie? Ubije!! A tak to super rozdział :) MI się nie zacina :) Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak ty mogłaś skończyć w takim momencie ?! :O Normalnie bd Cię straszyć w nocy :D Haha :) Czekam na nn, a rozdział genialny ;*
    Zapraszam na nn na: http://4ever-monia-and-btr.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kto to jest? Ja muszę wiedzieć kto to jest, dlaczego skończyłaś w takim momencie... Ja już chcę sobotę...

    OdpowiedzUsuń
  13. Zraniłaś mnie! Czemu skończyłaś w tym momencie??? Czemuuuuuuuu?????????? No już szybko dodaj nowy bo nie wysiedzę !

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapraszam na nowy rozdział http://big-time-rush-ciri.blog.onet.pl Pozdrawiam, Ciri .

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział jest świetny! Taki tajemniczy. Ja myślę, że to jakaś była Logana to wszystko robi. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. :) Czekam na nn i zapraszam do siebie: http://big-time-rush-epic-opowiadanie.blogspot.com/ ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny rozdział jak zawszeee ^^ Czekam na nn :D
    Również zapraszam do mnie http://z-zycia-wziete-p-s.blogspot.com/
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń