~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Ale co zrobiłem? Przecież nic. - Nie wiedziałem o co chodzi a Diana na mnie krzyczała.
-Dobrze wiesz co zrobiłeś. Czemu napadłeś na bank!? - I wszystko się wyjaśniło. Jak to w telewizji mówią że ja jestem złodziejem? W co mnie ten głupek znów wpakował! Ja mu tego nie daruję.
-Diana słuchaj to nie byłem ja. NO dobra może i ja ale ja go chciałem powstrzymać, słuchaj przyjdźcie do mnie po 19 i wszystko Wam wyjaśnię muszę iść na sesję. Pa.
-No dobrze trzymaj się. - I się rozłączyłem. Teraz mam na głowie policje. Rany nie chce powtórzyć tego c było parę lat temu. Doszedłem do garderoby i znów zadzwonił mój telefon. Tym razem od Klary.
-Hej Klara.
-Hej?! Jakie hej?! Człowieku oszalałeś?! Napadasz na banki?! Porąbało Cię? - No to czyli, że wszyscy pewnie to widzieli. Robi się coraz ciekawiej. Złapałem się za głowę, usiadłem z całej siły na krzesło i się jeszcze rozpadło. Jaaa....
-Ja nie napadłem na bank! Spotkajmy się u mnie o 19. Będą tam wszyscy i powiedz reszcie bo mam już dosyć tych telefonów.
-Aaaa.. Kendall.. - Nie zdążyła dokończyć bo się rozłączyłem. Posprzątałem rozwalone krzesło i usiadłem na drugie. Z moich oczu zaczęły płynąć pojedyncze łzy a ja już nie miałem siły na to wszystko. Skuliłem nogi i siedziałem przytulony w siebie i płakałem.
-Kendall! Ubieraj się! - Chłopaki spojrzeli do mojej garderoby i nagle posmutnieli. Ej co ci jest? Czemu płaczesz? - Wszyscy weszli do środka i zaczęli mnie pocieszać. Powiedziałem jej to co usłyszałem od dziewczyn i o spotkaniu. Oni natomiast dziwnie się zaczęli na mnie patrzeć, ale po czasie im przeszło i mnie postawili na nogi. Ubrałem się poszedłem na sesję. Zanim wyszedłem z szatni ktoś mnie pociągnął za nadgarstek do kąta. Zobaczyłem tylko jakąś czarną maskę.
-Kim jesteś? - puścił mnie lub puściła i zaczął zdejmować maskę.
-Brayde! Mówiłem masz się ode mnie odwalić i nie zaczepiać mnie więcej i tak przez ciebie teraz kłopoty!
-Oj zamknij się. Teraz siedzimy w tym oboje. Słuchaj mam pomysł weźmiemy tą kasę i wylecimy do do Polski tam nikt nie będzie nas szukał co ty na to? - Spojrzał się tak na mnie, ze już chciałem się zgodzić, bo się go wystraszyłem. Ale nie nie zrobię tego ja wszystko odkręcę.
-Ogłupiałeś kompletnie?! To szaleństwo! I tak ciebie złapią bo będziesz miał list gończy!! Lepiej oddaj ta forse!
-Hahah zachowujesz się jak dzieciak. Nie pamiętasz co robiliśmy w liceum? Tak się dobrze bawiliśmy aż mnie nie złapali a ty uciekłeś ale nie jestem na ciebie zły bo znów powrócimy do tego co było parę lat temu.
-Nigdy Brayde Nigdy nie wrócę do tamtego co wtedy robiliśmy! To była obrzydliwa przeszłość ja żyję tym co teraz i co będzie i chcę się zająć moją karierą! Nie mam zamiaru powracać do czegoś co było dawno.
-I tak ulegniesz. Tylko jak mnie wsypiesz policji to pamiętaj będzie po tobie. Zgotuję ci taką przygodę życia, ze nigdy jej nie zapomnisz. - Założył maskę i uciekł. Ja oparłem się o ścianę i rozmyślałem dlaczego ja wtedy poszedłem na ten spacer!
-Kendall! Co się z tobą dziś dzieje chodź na tą sesje bo wszyscy czekają na ciebie. - Jak menadżer zwrócił mi uwagę to znaczy że muszę już iść. Zebrałem się i nareszcie bez przeszkód doszedłem na plan.
*** z
pkt. Widz Klary***
Szkoła, masa lekcji, prac domowych i
debili w klasie. Nie ma to jak walnąć nauczyciela książką w
głowę lub wyskoczyć przez okno z 3 piętra i o mało co się nie
zabić. Moja klasa jest jakaś chora psychicznie. Dobrze, ze ja i
Alex jesteśmy w miarę normalne. I jeszcze te wiadomości. Siedzimy
sobie w stołówce i lecą wiadomości. Nagle dyrektor zrobił głośniej telewizor i mówi do nas abyśmy słuchali. A tu wielki szok.
"Poszukiwany listem gończym ten mężczyzna pokazany na tym
zdjęciu. Jeśli państwo go znają lub przypuszczają kim on może
być prosimy o kontakt" My zaczęłyśmy do siebie mówić
głośno że to Kendall ale chyba nikt tego nie wziął na serio i
nikt go nie wyda. W co on się wpakował.
-Klara? Ej co powiedział Kend? -
Podniosłam głowę i spojrzałam się zamyślona w Alex.
-Powiedział, abym obdzwoniła
dziewczyny i mamy się wszyscy spotkać dziś u niego o 19 bo chce
coś nam ważnego powiedzieć. Mam nadzieję, ze onego nie zrobił.
-No ja też przecież on taki nie
jest a nawet jak to on to nie wiem co mu strzeliło do głowy. - Po
chwili ucichłyśmy i wzięłyśmy się za obiad. Naszą ciszę
przerwał Brayde.
-Hej dziewczyny jak tam wam
poszedł test a Fizyki? - I jeszcze jego tu brakowało raaany.
-A co ty tu robisz. Mamy teraz
ostatnią lekcje a ty sobie na nią przyszedłeś? Po co już mogłeś
sobie odpuścić.
-Oj nie przesadzaj Alex. Miałem
coś bardzo ważnego do załatwienia. No słyszałyście o te
kradzieży? Ja chyba znam tego gościa. Wy chyba też go znacie co
nie?
-A o kim ty mówisz konkretnie? -
powinnam się nie pytać bo uznałam później to za wielki błąd.
-No Kendall..Kendall Schmidt no ten
z BTR. Kiedyś się przyjaźniliśmy. - Rany on zna Kenda. O to teraz
ma przechlapane.
-Wiesz no znamy dosyć dobrze
Kendalla ale to nie on na pewno.
-Nie wiem, nie jestem tego taki
pewien, nie będę wam mówił co on robił w Liceum. Dobra spadam
Laski do zobaczenia... - I uciekł o co mu chodziło?
-Klara o czym on mówił? Bo się
wyłączyłam na tym ze on go zna.
-No coś podobno złego chyba robił
w liceum wiesz też dobrze go nie zrozumiałam mam nadzieje ze
Kendall nam to wszystko wytłumaczy. - Zjadłyśmy surówkę i
akurat zadzwonił dzwonek na lekcje.
*** 3 godz później***
Dlaczego mi się wszystko wali. No
jeszcze teraz brakuje tylko mi na głowie policji żeby mnie wzięła
do więzienia. Już 5 razy wiedziałem te wiadomości ze mną. Mam
nadzieję, ze nikt mnie nie wyda. Poszedłem do pobliskiego sklepu i
kupiłem jakieś przekąski i picie, żeby mieli co jeść i pić jak
będę im opowiadał moją historię. Jak ja tego nie chcę im mówić,
ale ta sytuacja niestety mnie zmusza do wyjawienia prawdy. Gdy
wróciłem przed drzwiami stały dziewczyny.
-Hej! Przepraszam Was że
czekałyście na mnie.
-Nie ma sprawy Kendall. Trochę
sobie chociaż pogadałyśmy. Podszedłem do nich i przytuliłem
każdą po kolei na przywitanie.
-No to może nas wpuścisz co? Bo
tak to dziwnie trochę wygląda.
-A no jasne już. - dziewczyny
wybuchły śmiechem i w tym samym czasie przyszli chłopaki.
-No to Kendall po co nas tu
zwołałeś?
-Usiądźcie w salonie ja zaraz
przyniosę szklanki i wam powiem. - Poszli do salonu a ja do kuchni
rozpakować zakupy. Gdy już byłem przygotowany aby do nich pójść
zrobiło mi się słabo i musiałem wziąć jakieś tabletki na
uspokojenie.
-No więc słuchajcie.Mam wam coś
bardzo ważnego do powiedzenia.
-No zauważyliśmy to wszyscy i
nawet wiemy o co chodzi – Logan jak zwykle mądraliński haha.
-Logan a ty co w tym laptopie
siedzisz?
-No wiesz dawno nie sprawdzałem
informacji i na twitterze dawno nie pisałem ja tu będę sprawdzał
a ty mów będę ciebie słuchał. - Zaczęliśmy się wszyscy z
niego śmiać.
-No dobra. Słuchajcie to wszystko
co leci dziś od rana w wiadomościach to po części jest prawda. -
Wszyscy się na mnie dziwnie spojrzeli.
-Kendall! Co ty zrobiłeś!!
-Diana poczekaj zaraz powiem
wszystko spokojnie. To jest prawda po części ja nie ukradłem nic
ja chciałem tego złodzieja złapać i nie pomyślałem że oni
mnoga mnie posądzić za kradzież. Biegłem za nim aż go dorwałem.
Ale tym kimś okazał się mój dawny kolega Brayde. - Klara i Alex
zaczęły wrzeszczeć.
-Brayde ten Brayde Caves?
-Tak a skąd go znacie?
-No chodzi z nami do klasy. To on
to zrobił?
-Tak on no i chciałe.. - nie
mogłem dokończyć boi dziewczyny mnie zaczęły się o niego
wypytywać.
-Słuchaj ale on nam powiedział ze
ty coś złego robiłeś w Liceum i, ze to ty ukradłeś tą forse.
-Tak wiem jaki on jest i właśnie
chciałem wam powiedzieć o co chodzi z tym Liceum. Słuchajcie ja z
nim byliśmy przyjaciółmi od podstawówki no i w liceum nam trochę
zaczęło odwalać no i on napadał na banki zabierał jakieś małe
sumy pieniędzy, kradł znacz kradliśmy samochody.. tego było
bardzo dużo ale to on mnie do tego namawiał i któregoś razu
złapali go i poszedł do wiezienia na rok a mi udało się uniknąć
tego więzienia ale miałem karę grzywny. Więc już znacie całą
historię. I dziewczyny uważajcie na niego on jest naprawdę
pokręcony. - Nastała cisza,nikt się nie odzywał każdy miał
otwartą buzię.
-Kendall patrz! - Logan nagle
krzyknął.
-Zobacz co znalazłem w internecie.
- Nie mogliśmy w to uwierzyć co ta pisało " Został złapany
złodziej"
-No złodziej no ale czego?
-Czytaj dalej.
-" Został złapany chłopak
który obrabował bank jest nim Brayde C. Wyjawił nam że jego
partnerem był wokalista zespołu Big Time Rush – Kendall Schmidt"
Przeczytałem to na głos. Nie wierzyłem że on mnie pozwał.
Czasami dobrze, ze Logan tak siedzi i szuka w internecie informacji.
-No to co teraz zrobisz?
-Klara wiesz sam nie wiem – I
otworzyły się drzwi. Do mojego mieszkania weszli policjanci i mnie
zakuli w kajdanki. Wszyscy zaczęli krzyczeć do nich "Zostawcie
go" Ja szarpałem się z całej siły i nic. Wyprowadzili mnie z
domu i zawieźli na komisariat. Wsadzili mnie do jednej celi z
Braydym.
-Ty gnoju jak mogłeś mnie pozwać
zapłacisz mi za to!
-Tak się odnosisz do przyjaciela
haha śmieszny jesteś. Wtedy cie nie złapali to teraz ze mną
przesiedzisz 20 lat za kratkami. - Chciałem go uderzyć ale
zrezygnowałem. Usiadłem na swoim więziennym łóżku i zasnąłem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I jak. Nie spodziewaliście się takiej akcji xD haha no wiem uwielbiam zaskakiwać. Chciałam powiedzieć że nie komentowałam waszych ostów bo nie mogłam przypomnieć sobie hasła do konta i nie komentowałam waszych postów ale je czytałam :)) Jakoś ten rozdział zrobił mi się wyjątkowo długi :) No to czekam na wasze opinie.
~ by. Hendersonka
Super rozdział, tylko jak ty mogas to zrobić biednemu Kendallowi?:p dawaj szybko nn musze wiedzieć czy Kendzio wyjdzie z pudła;p
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny, ale czy ciebie pogrzało? Kendall'a za kratki? I czemu ta sytuacja mnie śmieszy? XD LOL Czekam na nn :D
OdpowiedzUsuńale jaja Kendall w pace;p nie no żart szkoda go;/ Super rozdział i mam nadzieje, że szybko odkryją, że Kendzio jest niewinny:)
OdpowiedzUsuńNo ej!!! Masz mi wyciągnąć Kenda z kicia !!! On jest niewinny!!! Jak ty tak możesz?!! Super rozdział i czekam nn :)
OdpowiedzUsuńTen Brayd jest chory na mózg !! Biedny Kendall :( . Rozdział świetny czekam nn ;*
OdpowiedzUsuńnieee!!! czemu Kend za kratkami?!?! eeh co za świnia z tego Brayda -.- spuściłabym mu takie manto jak mało komu!! czekam na nexxta ;D
OdpowiedzUsuńFajne, ale jak to Kendall za kratkami? Dlaczego mu to zrobiłaś? przecież tak naprawdę on nic nie zrobił? Wyciągnij go stamtąd...
OdpowiedzUsuńCzekam na nn...
Biedny Kendall :( Ale jak mogłaś go za kratki dać? xD Hahha
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Żal mi Kendalla :( Za kratki serio ? Czemu ?
OdpowiedzUsuńNiech szybko stamtąd wyjdzie .
Czekam na następny i zapraszam do siebie :D http://to-niczego-nie-zmieni.blogspot.com/
Super rozdział :) Szkoda mi Kendzia :( Mam nadzieję że wszystko jakoś się ułoży :) pisz szybko nn ;)
OdpowiedzUsuńKendzio w kiciu?! ej no jak tak można! no.. właściwie to wgl nie można ^.^ niech ten durny Brayde się odwali i niech siedzi za kratkami, a Kendalla niech zostawią! Kurde ... czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuńWiesz, ogólnie to lubię niespodzianki... ALE MIŁE!!! Zapamiętaj to i masz mi tu wszytsko odkręcić! Kendall ma wyjść z więzienia, a tamtego gnoja mogą (jak dla mnie) nawet spalić na stosie ;/// Obojętne mi jest, co z nim zrobią, oby tylko zapłacil za to, co zrobił Kendsowi! Ale mi podniosłaś ciśnienie ;) Lecę czytać kolejny rozdział ;**
OdpowiedzUsuńCo on Ci zrobił, że go za kratki wsadziłaś ?! Rozdizał cudny i czytam dalej :*
OdpowiedzUsuń