środa, 10 października 2012

Rozdział 14


Zapowiadał się taki cudowny wieczór z przyjaciółmi,.A wszystko zepsuł jeden paniczny telefon od Klary. Co mam robić? Rany tyle myśli, pomysłów ale który wybrać?. Usłyszałem za sobą rozmowy. Odwróciłem się a tam szli uśmiechnięci Kendall James i Carlos. Ale co im powiedzieć. Mogą mi nie uwierzyć.
-Chłopaki!!!!! - Spojrzeli się na mnie śmiejąc się nadal z Kendalla.
-O Logan szukaliśmy Cię wszędzie. Nasi fani są totalnie pojechani. No kto rzucą na scenę stanik haha.
-To ja powinienem dostać stanikiem a nie Kendall! - Zaczęła się kłótnia kto powinien dostać stanikiem. Jak zwykle James chciał aby to on dostał. Miło było patrzeć, że nic nie podejrzewają co się dzieje. Szkoda mi tylko że muszę tą bańkę z radością zaraz przebić.
-Słuchajcie. Wiem że dziś są moje urodziny i chcieliście żebyśmy pojechali po dziewczyny aby je abrać na imprezę ale tego nie zrobimy. Musimy zrobić coś innego.
-Co ty gadasz? Pojedziemy po nie będą miały fajną niespodziankę. Zaraz jedziemy.
-Nie pojedziemy!! - Zrobili wielkie oczy. Przestraszyli się mnie.
-Niby czemu? Co chcesz nam powiedzieć Co się stało? - Kendall się zmartwił.
-Musimy pojechać do domu Klary. Coś jej się stało. Zadzwoniła do mnie i wołała o pomoc a potem... - Ucichłem nie mogłem dalej nic powiedzieć bo do oczu naleciały mi łzy.
 - Mów co potem się stało bo nie wiemy czy na pewno mamy ci wierzyć!
-Potem.. No .ee.. o. Ode. No zabrała jej telefon Monika. - Nie dowierzali mi. Musiałem im wszystko wytłumaczyć po kolei. Wiedziałem że znajdę w nich wsparcie, bo oni też jej nie lubili i dzięki nim zrozumiałem, że najlepiej jak ją rzucę. Skończyłem im wszystko mówić co usłyszałem a oni podeszli do mnie i zaczęli mnie pocieszać.
-Dobra przestańcie! Nie pocieszajcie mnie! Trzeba działać! Jedziemy do Klary!
-Jasne! - Odpowiedzieli wszyscy razem. Nawet nie zdążyliśmy się przebrać z rzeczy które mamy na trasę. Wszyscy na nas krzyczeli żebyśmy wracali, ale ich nie posłuchaliśmy i ruszyliśmy do Klary. Przez całą drogę modliłem się aby była jeszcze w domu. Abyśmy mogli ją złapać a je uratować. Kendall miał zadzwonić na policję. Mam nadzieję, że to zrobił. Dojechaliśmy na miejsce. Akurat przed domem stała Alex która raczej nic nie wiedziała.
-Alex! Stój nie otwieraj tych drzwi.
-O Kurcze Logan nie strasz mnie! - Opuściła kluczyki ze strachu. Trochę głupio mi się zrobiło że ją przestraszyłem ale to było konieczne. Za mną szybko wysiadła reszta.
-Dobra no to co kopiemy w drzwi?
-Jasne. James weź ty idź my nie damy rady.
-Ej moment co wy chcecie zrobić? - Szkoda mi było Alex wytłumaczę jej potem.
- Wytłumaczymy ci potem. James rozwalaj! - Alex była na nas zła. A James niechętnie kopnął w drzwi. No cóż był najsilniejszy. Weszliśmy do środka. Ale nikogo tam nie było. Wszystko było Rozwalone, na podłodze szkło oraz krew. Jakieś sznurki, zbity żyrandol i rozwalony ulubiony mebel Klary.
-Czujecie ten dziwny zapach?
-No coś dziwnie pachnie. To chyba z góry. - Carlos ma zawsze nosa do zapachów xD Poszliśmy na górę. Cały jej pokój był w czerwonych napisach. Ale szczególnie jeden zwrócił naszą uwagę " pożałujesz tego i Logan też!" Nie wiedzieliśmy z kim mamy do czynienia. W zasadzie wiedzieliśmy ale my wiemy do czego jest zdolna. Zeszliśmy na dół poszukać wskazówek dokąd mogła Dziewczyny zabrać.
-Kendall co ci? - Stał w miejscu i widać było mu niedobrze.
-Kendall chodź ze mną zaraz dam ci jakąś tabletkę. - Alex się nim zajęła a my dalej szukaliśmy śladów. Zamiast wskazówek znaleźliśmy list który leżał otwarty na stole. Był on od Klary taty. Pisało w nim że jej babcia zmarła 3 dni temu a on sam leży w szpitalu z mamą b mieli ciężki wypadek. O matko co im się stało. Biedna Klara. Odwróciłem się aby zobaczyć czy chłopaki coś mają. Lecz zamiast widzieć ich szukających oni leżeli nieruchomo na podłodze.
-Hallo słyszycie mnie? Halo. - Klepałem ich w twarz ale nic nie reagowali.
-Kendall Alex! Pomóżcie mi!! - Wołałem och z 2 minuty ale tez się nie odzywali. Poszedłem do kuchni gdzie dziewczyny miały apteczkę. Oni też leżeli nieprzytomni na ziemi. Ktoś tu musi być oprócz nas. Usłyszałem powolne kroki. Zbliżające się do mnie powoli. Ciche podchodzenie słyszałem za sobą. Odwróciłem się.
-Diaa..   

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mi osobiście się ten rozdział nie podoba. I przepraszam, ze jest on strasznie krótki ale nie mam po prostu dziś czasu. I jeszcze jestem wkurzona AMA bo BTR nie dostali nominacji tylko dlatego że pochodzą z Nicka. To jest wkurzające. No czekam na wasze opinie odnoście rozdziału. I obiecuję, że w sobotę będzie pełen emocji rozdział i oczywiście będzie dłuższy od tego :) Trzymajcie się jeszcze 2 dni szkoły :)

                                                        ~Hendersonka

18 komentarzy:

  1. A mi się rozdział bardzo podoba, więc się z tobą nie zgodzę... :P
    Ale jak to? co się stało z dziewczynami, co się stało z nimi wszystkimi, dlaczego kończysz w takim momencie....
    Czekam na nn ... ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział i nie jest zły jest super :) Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesadzasz rtozdiał nie jest zły jest super ! Czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NOWY ROZDZIAŁ ! ---> http://moj-swiat-to-on-bez-niego-ja-nie-zyje.blogspot.com/

      Usuń
  4. OMG!!! Czyżby Diana pomagała Monice?? Oby nie... Nie trzymaj mnie w strachu!! Ja się panicznie o nich boje!!!! Oby nic im nie było.. Czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  5. Żartujesz? Ten rozdział jest mega genialny! Zapraszam na odwiedziny mojego bloga: http://btrmystory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. rozdział ,mega jak zawsze. czekam na nexta ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja droga Gabi..jak jeszcze raz skłamiesz że rozdział ci się nie podoba.. To znajdę Twój adres i cię dźwięknę ultrafioletem xD rozdział jest genialny !! I znów niecierpliwość!! Nie ma tak !! Czekam na następny genialny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział mega! :) Czekam na następnego! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ty to masz wyczucie humoru, wiesz ty co! ;P Jak można?! Doprowadzisz mnie do złego stanu! xdd Rozdział wspaniały!! Jestem ciekawa co dalej.. boję się o LOGANA! Dodawaj jak najszybciej ! Czekam na nowyy ;**

    OdpowiedzUsuń
  10. O Jezu... Ty to masz pomysły... Ale się boję o Logana i Klarę! I sprawdziło się chyba to, co podejrzewałam, ale nadal mam nadzieję, że to pomyłka. A mianowicie chodzi mi o Dianę... No cóż... Czekam na nowy rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Człowieku! Ja cię kiedyś zabiję!!!! Jak możesz kończyć w takich ekscytujących momentach?!
    Tym ostatnim wyrazem mnie przeraziłaś!
    Jak to Diana?!
    To ona?!
    Grrrrrr
    Czekam na następny!
    Ps.http://rainbow-4everbtr.blogspot.com/2012/10/rozdzia-32.html
    Nowy!

    OdpowiedzUsuń
  12. Proszę,Diana nie może Monice pomagac:/Dawaj szybko taki świetny rozdział:P

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejć! Czy Diana jest wspólniczką Moniki?!
    W sumie będzie już 3 osoby utrudniające im życie
    Ten facet , Diana i Monika!
    Ale rozdział super! Czekam na nowe!

    OdpowiedzUsuń
  14. Rajciu, wstrzymałam już oddech a tu przerwałaś, w takim momencie, ech i trza czekać :) Szybciutko pisz co dalej!!! http://big-time-rush-ciri.blog.onet.pl - nowy rozdział, pozdrawiam, Ciri

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak mogłaś skończyć w takim momencie?
    czekam na nn
    ps zapraszam na mojego nowego bloga
    http://btr-is-my-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja się cb pytam, jak to tak można kończyć w takim momencie?
    Z niecierpliwością czekam na NN <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny rozdział !! Dawaj następny ;d

    OdpowiedzUsuń