Obudził mnie deszcz stukający w okna.
Krople deszczu spływały po nim a ja dopingowałam kropelkom która
szybsza. Musiało mi się nudzić. Leżałam tak z godzinę,
obserwując co się dzieje za oknem. Zdjęłam z siebie kołdrę i
usiadłam na kancie łózka, zaczęło mi się strasznie kręcić w
głowie. Nie mogłam się patrzeć na jedno miejsce bo zaraz mi się ono
podwajało i widziałam jedną wielką czarną plamę. Ledwo ustalam
a już pogoniło mnie do łazienki. Szłam obok ścian bo nie mogłam
załapać gdzie jestem. Doszłam do niej i przykucnęłam przy toalecie.
Siedziałam przełykałam ślinę, a z oczu cisnęły mi się łzy. Mój
brzuch eksplodował i chciał abym zwymiotowała. Ja próbowałam do
tego nie dopuścić, ale jednak brzuch był silniejszy. Wymiotowałam
dobre pół godziny z przerwami. Głowa nadal mnie strasznie bolała,
a brzuch w miarę mi przestał. Co kurcze tu się dzieje czemu ja
wymiotuję?! Nie wiedziałam co robić, Napuściłam do wanny letniej
wody, weszłam i się zrelaksowałam. Założyłam słuchawki i
siedziałam w ciepłej wodzie. Po jakimś czasie wyszłam, i o mało
co się nie poślizgnęłam. Ubrałam się w czerwoną koszulkę z
napisem I'm sexy, założyłam krótkie dżinsowe spodenki i białe
trampki. Zeszłam zrobić sobie śniadanie, a że mi się nie chciało
to zrobiłam sobie płatki i usiadłam w salonie. Włączyłam
telewizje i oglądałam Zaklinaczkę duchów. Uwielbiałam ten
serial. Gdy siedziałam tak sama w salonie usłyszałam jakieś
hałasy na górze. Odłożyłam miskę z płatkami i ostrożnie
poszłam na górę. Przysunęłam się do drzwi od mojego pokoju aby
się w słuchać co tam się dzieję, ale nic nie było słychać.
Odsunęłam się od nich wzięłam rozpęd i kopnęłam w nie z całej
siły aż rozwaliłam sobie drzwi do pokoju. Weszłam do środka,
wszystko było w porządku, pewnie coś mi się tylko przesłyszało.
Odwróciłam się aby wyjść a na przeciwko mnie stał Brady. Zlękłam
się chciałam już odejść do tyłu i zacząć krzyczeć ale ten
złapał moje ręce związał je sznurkiem a na twarz nakleił mi
taśmę. To strasznie boli.
-Cóż za piękny deszczowy dzień
prawda? Nie warto nawet wychodzić z domu bo tylko zmokniemy. Mam
dla ciebie niespodziankę. Powinna ci się spodobać i Loganowi też.
- Nie wiedziałam o co mu chodzi. Do moich oczy napłynęły łzy.
Brady pociągnął mnie za włosy, wziął krzesło posadził mnie na
nim i znów przywiązał. To strasznie bolało.
-Klaro, pozwolisz teraz że coś ci
zrobię prawda?! - Patrzyłam się na niego, bałam się co on chce mi
zrobić, próbowałam jakoś zdjąć ten plaster z mojej twarzy, le
nie mogłam, był za bardzo kleisty. Próbowałam wyjąć z kieszeni
telefon ale nie mogłam do niej dosięgnąć. Szybko się skuliłam,
bo do pokoju znów wszedł Bardy trzymając coś w rękach.
-Przywitaj się z moim kolegą. -
Brady wyjął zza siebie wielki młot i po chwili nic już nie
widziałam.
***z.pkt.widz.Logana***
Extra dzień, no po prostu piękny.
Akurat dziś musiał zacząć padać deszcz? No czemu. A miałem taki
fajny pomysł żeby zabrać Klarę na randkę pod gołe niebo.
Kurczę. Wszystko robi mi się na złość. A teraz jeszcze muszę czekać na telefon od Jamesa bo zachciało mu się iść kupić nowe
kwiaty do ogrodu. Ranny co za nudy. Poszedłem do pokoju i usiadłem
na łóżku. Rozglądałem się po nim i chwyciłem zdjęcie moje i
Klary siedzących na plaży. Tak dobre wspomnienia . Patrzyłem się na nie i uśmiechałem się sam do
siebie przypominając sobie ile już razem przeszliśmy. Odstawiłem
zdjęcie na bok i chwyciłem gitarę. Jak ja już dawno n niej nie
grałem. Musze sobie przypomnieć. Zacząłem grać pierwsze chwyty i
sobie przypomniałem jak się gra. Grając piosenki które kiedyś
pisałem wpadłem na pomysł aby napisać piosenkę na nasz nowy
album. Wziąłem notatnik i zacząłem pisać piosenkę. Już
zapomniałem jak komponowanie to jest niesamowita rzecz. Teraz sobie
uświadomiłem, ze tego najbardziej mi brakuje w życiu. Zawziąłem
się i zacząłem ją pisać. Siedziałem tak 10 minut a już miałem
prawie skończoną piosenkę gdy zadzwonił James.
-Halo?
-James no musiałem w takim
momencie akurat zadzwonić?!
-Ale że jakim?
-Właśnie pisze piosenkę miałem
wenę a ty mi ją przerwałeś palancie!
-Oj tam wymyślisz coś schodzisz
już na dół bo na Ciebie czekam.
-Ty na mnie czekasz?
-No przecież się zgadaliśmy że o
pierwszej przyjadę po ciebie! - Spojrzałem na zegarek było 15 poierwszej. Rozłączyłem się i pobiegłem szybko na dół
zabierając ze sobą portfel i klucze.
-Ookok już jestem sory. Ale nie
podsłuchiwałeś chyba co?
-Nie nie wcaaale, nic nie
słyszałem.
-Ty to specjalnie zrobiłeś
-Tak specjalnie a ta piosenka jest
świetna, gościu dobrze ze wróciłeś do komponowania.
-No dobra dobra jedziemy już?
-A tak sklep sam nie przyjedzie do
nas. - Pojechaliśmy do sklepu, James wybierał kwiaty a ja
szukałem jakiegoś gadżetu do domu. Wszystko było niesamowite,
ale czegoś mi w nich brakowało. Chodziłem tak w kółko aż
nareszcie znalazłem niesamowity wazon. Był podobny do takich co
robili w starożytnych chinach. On był idealny. Wziąłem go i
zacząłem szukać Jamesa. Chodziłem po sklepie i się dookoła
niego kręciłem szukając go.
-Ej Logan chodź tu wariacie! -
Obejrzałem się za siebie a James stał za małymi sosnami i się ze
mnie nabijał.
-Co chcesz?!
-To przyjdź i zobacz! -
Wydzieraliśmy się tak przez pół sklepu a ludzie się na nas
patrzyli. Podszedłem do Jamesa i zacząłem się śmiać
-Hahah Kwiat Logan haha muszę go
kupić haha. OO mistrzowska nazwa. Haha.
-No dlatego się śmiałem. No ja mam
już wszystko ty tez?
-Tak to jedziemy?
-No bo mnie już nogi bolą.
-Tańczyć to możesz cały dzień a
po sklepie chodzisz 2 godziny i cie nogi bolą. Dziwny jesteś.
-Tak wiem dobra chodź idziemy –
Zapłaciliśmy za wszystko i ruszyliśmy do domu.
-Ej James mam pomysł zajedźmy do
Klary to dam jej Logana.
-Hahaha ok. - Zajechaliśmy do
Klary, i nas zszokowało, drzwi do jej domu były otwarte.
Wysiedliśmy migiem z samochodu i weszliśmy do środka. Cały dom
był znów zniszczony. Wszystko było po rozrzucane, potłuczone i
podarte. Nie mogliśmy uwierzyć co tu się stało. Patrzyliśmy na
siebie i obydwoje nie dowierzaliśmy. Chwyciłem telefon i próbowałem
się do niej dodzwonić, ale nic nie skutkowało. Postanowiliśmy
Odłożyć wszystkie kupione rzeczy do naszych domów a potem
powiadomić resztę. Co tu się znów wyrabia?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak się przedstawia kolejny rozdział ^^ jak myślicie co się stanie? Ja wam nie zdradzę ... A i już 10 000 wyświetlteń dziękuję Wam baardzo jesteście kochani
I jeszcze zapraszam bardzo na ten blog no on jest mój są tu wszystkie informacje o BTR codziennie nowa notka przed 20 http://btrkapoland.blogspot.com/
~Hendersonka
Woooooooow! Jejqu czadowy rozdział! Nie mogę się doczekać next! Możesz trochę zmniejszyć swój poziom talentu?! Najlepiej oddaj mi go całego , bo też chcę umieć tak zajebiście pisać jak ty <333 Love You ! Czekam na next <3
OdpowiedzUsuńPs. U mnie new :*
Wow! Co ten koleś jej znów robi?? Niech raz na zawsze sie odwali!! Gdzie sprzedają takie kwiaty?? Hah.. Czekam nn :*
OdpowiedzUsuńTutaj taka dramaturgia, a ja się śmieje z "dam jej Logana" haahhahaha XD Świetny rozdział i czekam na nn! :D
OdpowiedzUsuńO kurka oby się nic poważnego nie stało o.O
OdpowiedzUsuńkwiat Logan? też chcę takiego ^^
rozdział jest super, trochę humoru i trochę dramatu nic dodać nic ująć :) czekam na kolejny mam nadzieję że szybko dodasz :*
Heh, Logan da jej Logana :) Fajna nazwa dla kwiatka :D Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam: "zajedźmy do Klary, to dam jej Logana", to tak się zaczęłam śmiać, że aż mama z kuchni przyleciała, myśląc że się czymś dławię, bo się zapowietrzyłam xDDD To mnie po prostu powaliło ;D Genialny rozdział, ale czy ZNOWU musi się coś dziać???!!! A już było w miarę normalnie.. Zaczynam myśleć, że przebywanie w pobliżu BTR jest tak niebezpieczne, jak skok ze spadochronem bez spadochronu xD Taa.. moja inteligencja ;] Czekam na nn i zapraszam do mnie na kolejny rozdział :) http://big-time-rush-epic-opowiadanie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPolecam swojego bloga :D
OdpowiedzUsuńhttp://znajometwarzebtr.bloog.pl/?ticaid=6fca6
Hahahaaha, Logan daje Logana.. zajebiste! hahahaha Uśmiałam się do łez jak czytałam o tym KWIATKU! haha Czemu znów jakieś kłopoty nadchodzą? Logan niech jak BATMAN uratuje Klarę! ;p Czekam na nowy! ;33
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam do mnie na nowego bloga: http://bigtimerush-for-you.blogspot.com/
uhuhuhuuhuh czuje że pachnie tu kryminałemmm ... i like iiit :D no i gratuluje 10.000 wejść :D wooooohoooo ;D aż mnie zaciekawiłaś co będzie dalej ... może ich zlapią? hmmm ubierz ich w te wdzianka co mieli na BTR Movie :D bożee tak seksiasto wyglądalii *O* awww x3 too czekam na nexxta :D
OdpowiedzUsuńPZDR ;*
Zajebisty rozdział czekam na Next :)
OdpowiedzUsuńPozdro
Nie no genialny kwiat ,,Logan'' :D Super rozdział ^ ^ Jak ja kocham takie dramaciki :] No i mam nadzieję, że wszystko się ułoży...no bo jakby inaczej? ^ ^ Czekam nn kochana <3 :*
OdpowiedzUsuńKwiat "Logan"! Nie no, bo zejdę ! Hahahaha :D Rozdział, genialny <33 A on albo ją zgwałci, albo coś innego ^^ Hahaha! Czeeekam nn :**
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZapraszam :) http://4ever-love-btr.blogspot.com/2012/12/rozdzia-19.html#comment-form
OdpowiedzUsuńNo właśnie co się tu wyrabia??? Na początku tak spokojnie, nic nie zapowiadało takiego rozwoju wypadków. Pisz szybko co dalej??? http://big-time-rush-ciri.blog.onet.pl/ zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział. Ty to masz pomysły kwituszek "Logan" dobry prezent :) Czekam na nn i zapraszamy do nas http://marzenie-sie-spelniaja.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ;-) Wszystkich czytelników tego bloga zapraszam do mnie: http://btmmystory.blogspot.com chciałabym mieć więcej obserwatorów wiec bardzo proszę o obserwowanie go :-) To dla mnie naprawdę,naprawdę ważne!Stosuje zasadę obserwacja za obserwację wiec na pewno w zamian zaobserwuję bloga który zaobserwował mojego ;-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) --->
OdpowiedzUsuńhttp://thisislondonandlife.blogspot.com/?m=1
Na moim blogu pojawiła się najważniejsza informacja, która mówi o wszystkim http://life-is-beautiful-but-difficult.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuń